Ciąg dalszy Warsztatów dietetycznych, tym razem w Suwałkach 🙂
22 czerwca zapraszamy do Centrum Trójki
Suwałki, ul. Kościuszki 71 🙂
więcej info: Warsztaty dietetyczne: jak się odżywiać, aby być zdrowym?
blog psychodietetyczny
Ciąg dalszy Warsztatów dietetycznych, tym razem w Suwałkach 🙂
22 czerwca zapraszamy do Centrum Trójki
Suwałki, ul. Kościuszki 71 🙂
więcej info: Warsztaty dietetyczne: jak się odżywiać, aby być zdrowym?
Żyjemy w czasach nadmiaru informacji. Z jednej strony to dobrze, że coraz więcej mówi się o zdrowym odżywianiu, świadomości jedzenia, o codziennej aktywności fizycznej. Jednak z drugiej strony w pewnym momencie zdajemy sobie sprawę, że właściwie to nic nie możemy jeść, bo owoce pryskane, bo zboża to gluten,
a mięso na antybiotykach… to jakaś paranoja?!
A przecież nie o to w tym wszystkim chodzi!
Potrzebna jest nam WIEDZA i ŚWIADOMOŚĆ tego, co jemy
i tym właśnie będziemy zajmować się na warsztatach dietetycznych 🙂
Podczas warsztatów przedstawione zostaną najważniejsze informacje dotyczące zasad zdrowego odżywiania.
Omówione zostaną również dietetyczne fakty i mity.
Dzięki warsztatom dowiesz się m.in.:
+ jakie najważniejsze grupy produktów powinny znaleźć się w Twojej codziennej diecie,
+ jak wybierać najlepszą żywność i nie popadać w obsesję,
+ ile wody powinniśmy dostarczać naszemu organizmowi,
+ czy musimy jeść mięso i pić mleko,
+ dlaczego ziemniaki nie tuczą?
Na warsztaty obowiązują zapisy – zgłoszenia należy wysyłać na adres mailowy:
martynaszulinska@gmail.com
Ilość miejsc ograniczona.
Więcej o wydarzeniu na Facebooku:
Warsztaty dietetyczne: jak się odżywiać, aby być zdrowym?
Serdecznie zapraszam 🙂
To, że ja sobie upodobałam na śniadanie omlety, to jeszcze nie znaczy, że czasami nie jadam czegoś innego 🙂
Śniadanie, to dla nas najważniejszy posiłek. Powinien dostarczać nam energii na początek dnia, ale nie obciążać od rana. Śniadanie powinniśmy zjeść w ciągu 1,5 h po przebudzeniu się. Ja rano lubię zjeść coś na słodko, ale wytrawne śniadania też bywają 🙂
Oto kilka moich ulubionych śniadań:
1.
Numer jeden oczywiście – OMLET 🙂
Omlet:
2 jajka
2 łyżki płatków owsianych
2 łyżki mąki orkiszowej razowej
łyżeczka kakao
łyżka wiórków kokosowych
odrobina wody, jeśli masa jest zbyt gęsta
Na wierzchu:
serek naturalny lub masło orzechowe 100%
owoce
orzechy
nasiona
cynamon
Wszystkie składniki na omlet mieszam ze sobą: najpierw widelcem ubijam jaja, później dodaję resztę składników i mieszam. Wylewam na patelnię do naleśników, smażę bez tłuszczu, pod przykrywką. Gdy omlet z jednej strony jest gotowy, przewracam go na drugą stronę i podpiekam już na wyłączonej maszynce.
A później omlet smaruję serkiem lub masłem orzechowym, dodaje owoce, orzechy i nasiona.
Na koniec posypuję cynamonem.
2.
Owsianka o smaku szarlotki:
200 ml mleka lub napoju roślinnego – najlepiej owsianego, migdałowego lub ryżowego
3-4 łyżki płatków owsianych górskich
½ banana
½ jabłka
1 mandarynka
1/2 łyżki nasion słonecznika
1/2 łyżki nasion chia
1/2 łyżki siemienia lnianego
Cynamon
Płatki wrzucam na gorące mleko i gotuję ok 5 min. Płatki powinny zmięknąć, ale nie rozgotować się.
Owoce kroję w plasterki/kostkę. Przekładam owsiankę do talerza, dodaję pozostałe składniki, posypuję cynamonem.
3.
Poranna kasza jaglana:
200 ml mleka lub napoju roślinnego – najlepiej owsianego, migdałowego lub ryżowego
4 łyżki kaszy jaglanej
½ banana
Kilka truskawek (mogą być mrożone)
1 łyżka pestek słonecznika
½ łyżki siemienia lnianego
1 łyżka migdałów
Kaszę jaglaną zalewam na ok 5 min wrzątkiem, by pozbyć się goryczki. Następnie odlewam wodę, zalewam świeżą i gotuję.
Kiedy woda zaczyna się wygotowywać, dodaję mleko i gotuję ok 8 min, aż kasza zacznie pęcznieć.
Gdy kasza jest gotowa, przelewam ją do miseczki, dodaję pokrojone owoce, posiekane migdały i nasiona.
4.
Gryczanka z masłem orzechowym
200 ml mleka lub napoju roślinnego – najlepiej owsianego, migdałowego lub ryżowego
3 łyżki płatków gryczanych
½ banana
2 śliwki
½ łyżki nasion chia
1 łyżka masła orzechowego 100%
wiórki kokosowe do posypania
Mleko i płatki wrzucam do rondelka, gotuję kilka minut, aż płatki zaczną pęcznieć. Następnie przelewam do miseczki.
Pokrojone owoce i nasiona wrzucam do kaszy, mieszam i gotowe 🙂
5.
Omlet ze szpinakiem + sałatka
Omlet:
2 jajka
3 łyżki płatków żytnich lub owsianych
Garść szpinaku (może być mrożony)
1 łyżka pestek dyni
szczypta soli, pieprzu, curry
Sałatka:
Papryka czerwona
Sałata
Pomidor
Ogórek
Kiełki
Sos musztardowo-miodowy:
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka oliwy
szczypta soli, pieprzu
Jajka ubijam, szpinak trzeba sparzyć wrzątkiem i pokroić. Płatki, pestki dyni i szpinak dodaję do jajek, przyprawiam szczyptą soli, pieprzu, curry. Podsmażam na patelni do naleśników, nie ma potrzeby używania oleju.
Przygotowuję sałatkę, polewam sosem. I już 🙂
Poskromić apetyt na słodycze jest raczej trudno, ale zjadając nawet jedną taką pralinkę – zasładzamy się na cały dzień 🙂
Do przygotowania pralinek potrzebne są:
Orzeszki ziemne i sól blendujemy na masło orzechowe. Jeśli nie zjemy masła od razu, przechodzimy do kolejnego etapu – wsypania pozostałych składników: kakao, wiórki koksowe, mleko koksowe, miód, nerkowiec, skórka z cytryny, mąka gryczana do jednego pojemnika i miksujemy całość razem. Gdy powstanie gęsta masa, wyrabiamy małe kulki. Następnie obtaczamy je w wiórkach kokosowych, karobie lub jeśli ktoś woli – w zmielonych orzechach.
Gotowe pralinki możemy wstawić do lodówki, by trochę zmarzły.
Smacznego 🙂
Wartość odżywcza 1 porcji:
Całkowite pozbycie się wpływu stresu na nasz organizm nie jest możliwe. Nie jest to możliwe, a nawet nie jest wskazane. Pewna dawka stresu spełnia bardzo korzystna stymulującą funkcję. Pod warunkiem jednak, że reakcje wywoływane przez sytuacje stresowe nie utrzymują się stale. Potrzebny jest nam i stres, i odpowiednio długi okres rozluźnienia, w którym organizm ma możliwość zniwelowania niekorzystnych fizjologicznych następstw stresu i odbudowania odporności na jego wpływ. Pomaga w tym koktajl czekoladowy, który zapewnia duże dawki doskonale przyswajalnego magnezu.
Przepisy na inne koktajle znajdziesz tu -> Koktajle
I tak to jest, że dopiero gdy mamy tak mało wolnego czasu, doceniamy każdą chwilę.
Dlatego ja dzisiaj cieszę się moim spokojnym, powolnym, niedzielnym porankiem (południem) i śniadankiem – omletem i kawą 😀
Omlet wykonuje się w następujący sposób:
2 jajka, kilka łyżek płatków ( u mnie 1 łyżka owsianych, 1 żytnich i 1 jęczmiennych), trochę mleka roślinnego, łyżkę kakao, łyżkę wiórków kokosowych miesza się i wylewa na patelnię posmarowaną olejem kokosowym
podsmaża/podpieka się na obu stronach
a później omlet smaruje się serkiem naturalnym i dodaje owoce, a na koniec jeszcze jakieś orzechy i nasiona, co by tłuszcze dobre były 🙂
Jajko – kiedyś uznawane za pokarm idealny, później za pokarm niebezpieczny. Straszono nas zawartym w żółtku cholesterolem, który powoduje choroby układu krążenia, miażdżycę.
„To się zaczęło w latach 60. i rozwijało do lat 90. Za ten negatywny wizerunek jaj odpowiada przemysł farmaceutyczny, a także przemysł tłuszczów roślinnych, który obciążył między innymi jaja odpowiedzialnością za odkładanie się w naszych naczyniach krwionośnych cholesterolu. Rozpętano na świecie prawdziwą fobię na punkcie cholesterolu, żeby sprzedawać jak największe ilości leków antycholesterolowych i margaryny.
Zawarte w rybach kwasy omega-3 faktycznie są dla naszego organizmu niezbędne. Pełnią wiele funkcji, m.in. wspomagają pracę mózgu, obniżają poziom trójglicerydów we krwi, spowalniają starzenie się komórek. Jednak niewiele trzeba, by zostały utlenione. O tym, jakie ryby i w jaki sposób przygotowywać mówi dr Radosław Kowalski z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Read more
Kwasy omega-3 mają potężną moc. Wspomagają każdą komórkę naszego ciała, pobudzają układ sercowo – naczyniowy, pełnią kluczową rolę w prawidłowym funkcjonowaniu systemu nerwowego, m.in. we wczesnym dzieciństwie, a nawet już podczas życia płodowego. Jednym słowem są niezbędnym składnikiem odżywczym, musimy dostarczać je z pożywieniem.
W ostatnim czasie Omega-3 stały się nawet synonimem zdrowia. Właśnie dlatego marketing tak bardzo zainteresował się nimi. Niestety obecnie nazwa „Omega-3” stała się już tylko pustym hasłem reklamowym, wykorzystywanym do sprzedaży tłuszczów, jaj, kosmetyków. W wielu przypadkach, produkty te zawierają już tylko utlenione formy cennych kwasów, które nie przynoszą dla nas żadnego pożytku, co więcej -są bardzo szkodliwe.
Aby w pełni korzystać z cennych dóbr kwasów omega-3, muszą one trafić do naszego organizmu w jak najmniej przetworzonej formie, jak najświeższe, a przede wszystkim – na zimno. By czerpać z nich właściwości prozdrowotne, musimy też znać i rozumieć formy ich produkcji, przechowywania, a także pewne fakty i mity na ich temat: Read more