Ile razy, zjadając ciastko, myślałaś sobie „Ale jestem beznadziejna, nie umiem wytrzymać nawet jednego dnia bez słodyczy!”? Albo kładąc się spać, myślałaś „Dzisiaj nie zjadłam pięciu posiłków wg rozpisanej diety – dzień nie należy do udanych, znowu mi się nie udało”. Czy zastanawiałaś się, jak takie myślenie wpływa na Twoje życie, na Twoje nastawienie do odżywiania, na Twój nastrój, a co za tym idzie, na Twoje wybory żywieniowe?
Każdego dnia wypowiadamy do siebie w swoich myślach dziesiątki słów, zdań, opinii. W psychologii nazywamy to MONOLOGIEM WEWNĘTRZNYM. Czasami przybierają one formę nakazów, zakazów lub instrukcji. Mogą to być komentarze i oceny odnoszące się do tego, co w tej chwili robimy. Innym razem mogą być to długie wywody, przemyślenia, wieloaspektowe rozważania na nasz własny temat. Część takich rozważań może być źródłem naszej siły, energii i pozytywnej inspiracji. Jednak dużo częściej odbija się negatywnie na naszych zachowaniach, czy wyborach, ponieważ zazwyczaj najbardziej surowi jesteśmy dla samego siebie. Zasada ta działa nie tylko w obszarze odżywiania, ale także w całym naszym życiu. Co wynika z ciągłego krytykowania samej siebie, pogłębiania złych myśli? Pojawia się stres, psuje nam humor, szybko się poddajemy, rezygnujemy, bo przecież nic nam nie wychodzi.
A gdyby tak w myślach powiedzieć do samej siebie: „Ale zrobiłaś dzisiaj pyszne śniadanie!” albo „Ta sałatka do obiadu była pyszna – to Ci się udało!”? 🙂
Kiedy zaczynamy mówić do siebie miłe rzeczy, doceniać i podkreślać pozytywne rzeczy, które udało nam się zrobić w ciągu dnia, wzrasta również nasza motywacja do kontynuowania takich zachowań. A Tobie co udało się dzisiaj zjeść zdrowego, pysznego? 🙂